KIRCHOLM 420 rocznica

IV Dzień Tradycji Rzeczpospolitej w Białymstoku - relacja
- Szczegóły
- 28-12-14 20:14
W niedzielę 12 października zakończyły się obchody IV Dnia Tradycji Rzeczpospolitej w Białymstoku. Oprócz rekonstrukcji bitwy pod Hodowem, Fundacja Obowiązek Polski zorganizowała spotkanie z wybitnym specjalistą od wojskowości XVII wieku, drem Radosławem Sikorą oraz uroczystą banderię wojsk Rzeczypospolitej ulicami stolicy Podlasia. Zachęcamy do zapoznania się z relacją.
Dr Radosław Sikora rozpoczął IV Dzień Tradycji Rzeczypospolitej gawędą o Polskich Termopilach - szczegółowo omówił najazd tatarski i samą bitwę pod Hodowem, przytaczając wiele szczegółów opartych o materiały źródłowe. np okazało się że uważany za zabitego pułkownik Konstanty Zahorowski jednak przeżył tą krwawą bitwę. Na spotkanie przybyło kilkadziesiąt zainteresowanych.
Następnego dnia w sobotę, ulicami Białegostoku przeszła uroczysta banderia konna wojsk Rzeczypospolitej. Dumni husarze i damy husarskie, z Rynku Kościuszki pojechali na miejsce rekonstrukcji bitwy pod Hodowem - na Krywlany.
W niedzielę odbyła się natomiast rekonstrukcja bitwy pod Hodowem. Polecamy relację rotmistrza Podlaskiej Chorągwi Husarskiej, Dariusza Wasilewskiego.
IV DZIEŃ TRADYCJI RZECZYPOSPOLITEJ - SARMACKIE TERMOPILE w czasie którego głównym punktem programu była rekonstrukcja BITWY pod HODOWEM. Świętowanie 320 rocznica bitwy (1694-2014) pokazało jak dynamicznie i ciekawie można przedstawić piękną i dumną historię Polski.
Niesamowity stosunek walczących 1 do 100 - Husarzy kontra Tatarzy, robiło niesamowite wrażenie i tym bardziej ukazywało oryginalne zwycięstwo husarii!
Dlatego też grupa zapaleńców, którym droga jest zwycięska polska historia, która ukazuje nasze umiejętności i waleczność, postanowiła przypomnieć bitwę pod Hodowem, którą odkrył dr Radosław Sikora. Rząd polski totalnie ignoruje naszą historię- zapomniane w tym roku wielkie bitwy pod Orszą, Kirholmem pokazuje brak umacniania naszej tożsamości.
Jednak póki są świadomi Polacy, póty będzie głoszenie chwały polskiego oręża!
Wydarzenie zorganizowała Fundacja Obowiązek Polski i Podlaska Chorągiew Husarska przy wsparciu i współpracy: Prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego i Adama Polińskiego, który wskazała, nietypowe ale urokliwe miejsce jakim okazało się lotnisko w Białymstoku. Rozległe zielone łąki Aeroklubu stwarzały wrażenie stepów i pozwalały stworzyć perspektywę wręcz mistyczną. Wielu widzów twierdziło, że przeniosło się w całości, dzięki atmosferze i krajobrazom, do XVII wieku.
Tłumy ludzi, którzy pierwszy raz i to w takim od razu mocnym wydaniu zetknęli się z żywą historią dzięki nagłośnieniu Wydarzenia przez media regionalne – Kurier Poranny oraz TVP Białystok, Radio i oraz Radio Yard, a także portalom Kresy.pl, Polonia Christiana i Mysl.pl.
Podziękować należy też za współpracę: Aeroklubowi Białystok oraz Klubowi DKF- Dyskusyjny Klub Filmowy, firmom Contractus, Chili Pizza i Samasz oraz firmie ASTWA i Hotelowi Branicki.
Widowisko historyczno-edukacyjne z udziałem XVII w. wojska Rzeczypospolitej rozpoczęło się od powitania wszystkich przez rotmistrza Podlaskiej Chorągwi Husarskiej Dariusz Wasilewski, który uradowany tak wielką ilością osób zaprezentował zebrane wojsko z rekordową ilością koni.
Zawdzięczaliśmy to determinacji koniarzy z białostockiego (w szczególności Krzysztofa Mościckiego) dzięki którym husaria mogła pokazami zauroczyć i pokazać dzielność tych 7 rot husarskich i pancernych co broniło się w Hodowie przed 40 tys czambułom tatarskim.
Gospodarze - Podlaska Chorągiew Husarska, zasilona przyjaciółmi- husarzami z Małopolskiej Chorągwi Husarskiej (Przemysław Krzeszowiak i Grzegorz Rypień), niezawodnym Leszkiem Struczyńskim z Gniewu, husarzami z Kocka a także Tatarzy z Pol Stowarzyszenia Łucznictwa Konnego,
Wsparcie strzeleckie zapewnili przedstawiciele Chorągwi Komputowej a kunszt piękna pokazał Poczet Damy Husarskie Podlaskiej Chorągwi Husarskiej.
POKAZ SZERMIERKI POLSKĄ SZABLĄ BOJOWĄ przedstawił Radosław Jendrzejczak i Mariusz Kubisz, wspierany przez Zagłobę, Kustosza z muzeum z Kocka. Husarz z Kanady co w Podlaskiej Chorągwi znalazł utulenie, dodatkowo niczym kontynuator rycerzy zawalczył samodzielnie przypominając czym był MIECZ i tj Podbipięta z Trylogii tak i husaria nawiązywała do tradycji rycerskich dlatego też warto było zobaczyć umiejętności władania mieczem.
Na koniec egzercerunki husarskie przeszły od razu w wir wojenny w którym w trzech dużych potyczkach husarsko – tatarskich zmierzyła się konnica – począwszy od szarży, przez walkę na szable by przejść do walki na ziemi. Tatarzy z zaciętością atakowali symbolicznie odtworzony Hodów, kłuli strzałami rozpalając publikę i samych walczących tak że łąki krywlańskie zadymiły się od wystrzałów i palonej wsi.
Z tej szarej poświaty co raz wyskakiwali polscy marsowie by uprzykrzyć życie sprawnym łucznikom.
Mateusz Gieryń jako tatarski watażka zaproponował poddanie się co wywołało nie dyplomatyczną reakcję polskiego dowództwa. Dariusz Wasilewski i Radosław Jendrzejczak odrzucili wizję życia w jasyrze i poprowadzili do pieszego boju kilkudziesięciu mężów którzy odparli równie zacięty atak ordyńców.
Vivat, vivat Magna Polonia!
Białystok dumny z polskiego zwycięstwa, po raz pierwszy poczuł, zobaczył …. Dumny Białystok, Dumna Polska!!!!
Polecamy także relację Kuriera Porannego: https://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20141012/BIALYSTOK/141019942
fot. Izabela Kuczyńska