KIRCHOLM 420 rocznica

PIERŚCIEŃ LWA LECHISTANU dla najlepszego husarza Turnieju trafił do Białegostoku
- Szczegóły
- 27-09-19 05:14
Wielkie emocje towarzyszyły VI Ogólnopolskiemu Turniejowi Husarskiemu o Pierścień Lwa Lechistanu.Upadki, wyłamania, zmienność sytuacji, jeden ranny husarz i to zajmujący 3 miejsce trafiający do szpitala.Publiczność rozpalona do czerwoności śledziła dynamiczne przejazdy zawodników. Dodatkowych emocje spowodowane były tym, że był to ostatni turniej w serii turniejów, który miał wyłonić najlepszą dziesiątkę husarzy w Polsce.
Wcześniejsze zmagania odbyły się na zamku w Golubiu Dobrzyniu, w Pałacu w Chrzęsnem, Zamku w Gniewie i Muzeum Kultury Ludowej w Białymstoku.
Wszystkie były zorganizowane w ramach Polskiej Ligi Husarskiej, której operatorem jest Fundacja Obowiązek Polski.
Dlatego 14 września, do Pułtusku przybyło aż 22 husarzy z Chorągwi Woj. Pomorskiego, Chorągwi Rycerstwa Sandomierskiego, Chorągwi Hetmana Wielkiego Tadeusza Antoniego Pagińskiego, Grupy Konnej Dextrarius. Najsilniejsze reprezentacje (bo aż 8 husarzy) wystawiły Chorągiew Husarska Marszałka Woj. Kuj Pomorskiej oraz Podlaska Chorągiew Husarska (5 husarzy). Walczyli oni nie na śmierć i życie, bo przy fachu i umiejętnościach husarzy by skończyło się to śmiertelnie. Chociaż są doniesienia, że przy przypływie zaciętości, dawniej dochodziło do pojedynków husarskich na kopie. Jednak były srogo karane i zwalczane. Nie dziwi to.
Husarz ze względu na wartość bojową (umiejętności, b.drogie wyposażenie) był unikatową wartością, którą trudno byłoby marnować w pojedynkach na śmierć i życie. Dlatego obecni kontynuatorzy husarii konkurowali w dynamicznych konkurencja na umiejętności. Panowie w pełnych zbrojach, obowiązkowo w szyszakach (nakrycie głowy) i przy użyciu typowej broni czyli szabli, pałasza lub koncerza oraz kopii pędząc w galopie na koniach „przystojnie ozdobionych” pokazywali swe panowanie nad koniem. Zbieranie pierścieni, ścinanie łoz, jabłek, kapusty czy kłując pałaszem małe klocki. Liczyła się precyzja ale i szybkość przejazdu, tym bardziej, że jeszcze ciężki jeździec musiał przeskoczyć przeszkodę.
Sędziowali też husarze, panowie Radosław Jendrzejczak i Grzegorz Orynkiewicz, którzy raczyli publiczność ciekawymi opowieściami a i odkrywali tajniki husarskiego fachu. Mieli sporo pracy, gdyż kilka upadków, dynamiczne szarże na przeszkody wymagały interpretacji i refleksu.
Turniej zakończył się pewną sensacją. Pierścień Lwa Lechistanu zdobył Dariusz Wasilewski- rotmistrz Podlaskiej Chorągwi Husarskiej
W czasie Turnieju bacznie przyglądał się zawodnikom mistrz jeździecki, członek Kapituły Ligi Husarskiej pan Aleksander Jarmuła, oraz przedstawiciele Partnera całej Inicjatywy, pani prezes Katarzyny Różyckiej z Fundacji ORLEN.
Nagrody - piękne rękodzieło pani Joanny Karpiuk - wręczyli pan Minister Henryk Kowalczyk, prezes PKP Intercity pan Marek Chraniuk, dyrektor generalny Lasów Państwowych Andrzej konieczny, pan Michał Kisiel dyrektor Zamku w Pułtusku oraz przedstawiciele gminy i starostwa. Główną nagrodę, pierścień z orłem królewskim, przekazał osobiście król Jan III Sobieski z Marysieńką (wiernie odtwarzający Marek i Edyta Paluchiewicz).
Szczegółową punktację można znaleźć tu WYNIKI.